wtorek, 12 listopada 2013

rozdzial 2 -porwanie przez gang shinobich

Minelo pol roku od  śmierci moich rodzicow  i od tego ,ze sie wciaż blakam ,jestem glodna,spragniona,brudna i zmeczona .Gdy tylko na choryzoncie zobaczylam starsza pania ,ona mi pomogla i nauczyla paru rzeczy ,a dokladniej jak uzywac broni typu kunai,shuriken,katana,senbon,Kilku sztuk walki i tyle ja w zamian pielegnowalam jej ogrod,sprzatalam i gotowalam.Po dwóch miesiacach ruszylam w dalsza podróż,aż spokałam ganag shinobich przez których zostalam zaatakowana i porwana,mozna powiedziec ,że walczylam do utraty tchu i tak było lecz nie jestem Kunoichi aby wygrać . Kilku z tych Shinobich bylo calkiem milych i sympatycznych lecz nie wiedzialam ,że to wszystko bylo klamstwo do czasu...
Mam już jedenascie lat .Obecne miejsce jest spoko ale moj obecny ,,opiekun"(bo to szef tego gangu)nie jest juz spoko ponieważ co trzecia noc mnie molestuje .Boje sie go.Dzis wyszlam do miasta po raz pierwszy od czasu porwania wyszlam na dwór,i widziałam dróżyne 6 z konohy prowadzona przez Jirayrę ,Był w niej Blondyn którego wlosy byly roztrzepane i ktorego oczy byly koloru lazurowego, czarnowlosa dziewczynka ktora miala tego smego koloru oczy i niebieskowlosy chlopiec o szarych oczach .Cala trójka miala może okolo trzynastul lat napewno nie wiecej.Oczywiscie oni mnie wiedziec nie mogli bo bylam otoczona piatka Shinobich z tego gangu i do tego mialam zwizane rece z tylu i bylam zaklebnowana.
Ta piatka ludzi prowadzila mnie do mojej rodzinnej wioski do Amegure,tam mnie przywiazali do drzewa ,po czym zaczeli podpalac chrust po moimi nogami ktoru opolatal cale drzewo ,ale przed tym uslyszalam jedna rzecz ktora powiedzial jeden z nich.
-Moja sliczna ayane wiedz jedno,że to my zabilismy twoich rodziców a ty do nich dolaczysz.
Moja wioska sie odbudowala i nikt juz nie pamietał o klanie Salvatore najpotezniejszym klanie w wiosce.Nikogo nie obchodziło to ,że ja tu płone żywcem.Wiec czemu żyje ?
Otóż Amegure miła za sojuszników takie wioski jak : Konohe, Wir,  Amekagure, Wodospad, Piasek oraz Wiśnie. A czemu az tyle sojuszników ? otóż odpowiem Amegure jest malutka osadą liczacą tylko 250 mieszkańców bez mojego klanu który liczył 50 osób.Z tych wiosek przybyło mi na pomoc  Kayuko z Wodospadu,Sakuko z Piasku ,Akira z Wiśni i Jiraya ze swoja dróżyną z Konohy.
Jiraya i Akira zaczeli walczyc z tymi ktorzy chcieli mnie zabic ,a Kayuko z Sakuko próbowali ugasic ogień ,ktory mnie zabijał i ktory moze może tylko ugasic czlonek rady najwyzszej Amegure.
Po paru nieudanych próbach ,Kiedy ja praktycznie umierałam oni sie poddali ,ale nagle ten blondynek z drózyny Jirayi przyprowadził staruszka Amurame ,Który gasząc ogień za pomoca tego blondynka uratował mi życie,Po czym kiedy ogień zgasł ,a niebieskowlosy chlopak mnie rozwiazał ,upadłam ale na szczescie złapał mnie ten blondynek.Po czym razem z reszta Shinobich  którzy mi pomogli i na rekach niesiona przez blondynka ze staruszkiem Amuramim poszli do jego rezydencji.Oni uratowali mi życie. I to im zawdzieczam.

1 komentarz: